Gwiazdy w kalendarzu Pirelli 2017
29 listopada, 2016Przedstawiamy kilka pierwszych zdjęć z kalendarza Pirelli. Zdjęcia gwiazd takich jak Nocole Kidman, Uma Thurman wykonane przez wspaniałą fotografkę Annę Leibowitz nie były retuszowane.
{images}
Kalendarz Pirelli już od kilku lat zmienia wizerunek, a jedna z najbardziej wyczekiwanych publikacji roku sukcesywnie przybiera charakter sensualnych fotograficznych arcydzieł, dalekich od komercji, nagości i epatowania seksualnością.
Zeszłoroczną edycję stworzyła Annie Leibovitz, legendarna ikona zbuntowanej, artystycznej i nonkonformistycznej sztuki. W tym roku do współpracy Pirelli zaprosiło Petera Lindbergha. Niemiecki artysta słynący głównie z fotografii modowej stworzył dla Pirelli własną wizję prawdziwego piękna, daleką od typowych, kreowanych przez media ideałów kobiecej urody.
Do swojego projektu zaprosił największe gwiazdy filmu i kultury, na czele z Kate Winslet, Nicole Kidman i Umą Thurman, a specjalnym gościem przyszłorocznego kalendarza jest rosyjska profesor Anastasia Ignatova.
14 utalentowanych i fantastycznych kobiet wystąpiło w delikatnej czarno-białej sesji pozbawionej retuszu, mocnego makijażu i wyszukanej scenografii. Na kartach najnowszego wydania Pirelli będziemy mogli podziwiać niesłabnącą urodę Helen Mirren, Ziyi Zhang – świeżo upieczoną mamę, gwiazdę kultowego ‘Blow’ i muzę Almodovara – Penelope Cruz, Alicię Vikander, Robin Wright, Léa Seydoux, doskonałą odtwórczynię Dziewczyny z tatuzażem – Rooney Marę, Julianne Moore i Charlotte Rampling.
Jak podkreśla artysta, czarno-biała fotografia jest dzisiaj niezwykle wzruszającą. Żadne inne zdjęcia nie potrafią wzbudzić takiego zainteresowania i cudownej nostalgii. Zwłaszcza w dobie doskonałej jakości cyfrowych barw, czarno-białe obrazy wydają się być tym bardziej wartościowe i poruszające.
W tym duchu powstał najnowszy kalendarz Pirelli. Lindbergh przede wszystkim chciał odejść od definicji piękna pod dyktando handlowego i komercyjnego reżimu. Naciągniętnych, wygładzonych i w pełni retuszowanych kobiecych wizerunków, które stają się ambasadorkami nierealnego piękna i wiecznej młodości.
W przyszłorocznym wydaniu zamiast naszpikowanych sztucznym kolorem, wyszczuplonych, wygładzonych zdjęć znajdziemy namiętną, zmysłową prawdziwą charyzmę i czar damskich wizerunków. Definicją kobiecości według Lindbergha jest naturalność, a wyjątkowa kobieca uroda nie wymaga zdaniem artysty kłamliwych, sztucznych, cyfrowych dodatków.
Opracowanie: Maja Nowakowska